Postautor: Tomasz Haladyj » 23 listopada 2012, 12:49
Gdyby zbudować 2+ i 3+, to przy założonej w naszym opracowaniu organizacji ruchu, potrzebne będą 23 pociągi. Do tego trzeba dodać rezerwę 7 pociągów. Razem 30 - takim parkiem taborowym winno dysponować MPK.
Mamy 7 twistów. Jakby kupić 14 sztuk tej klasy pojazdów (o tylu się przebąkuje) to w sumie MPK miałoby 21 nowoczesnych pociągów. Czyli należałoby zmodernizować 9 pociągów złożonych ze stopiątek.
To oznacza 18 wagonów do modernizacji spośród 48 będących na stanie MPK. Czyli nie tak wiele.
Pytanie oczywiście, jak głęboka winna być modernizacja. W Polsce jest wiele przykładów: tak prace estetyzujące (nowe czoła, inna aranżacja wnętrza, informacja pasażerska) jak i poprawiające parametry techniczne: napęd, wózki, piasecznice.
Uważam natomiast, że modernizacja stopiątek w celu włożenia niskiego członu jest nieopłacalna, bo taki pociąg kosztowałby 1/3 bądź nawet 1/2 ceny nowego przy o połowie krótszej perspektywie użytkowania. Poza tym, gdyby było 21 niskopodłogowców, to jeździłyby wszędzie, także na Kucelin, więc zapewniony byłby dojazd dla osób z problemami ruchowymi.
I jeszcze uwaga, co do rzeczywistych kosztów jakie MY mamy ponieść. Czyli chodzi o WKŁAD WŁASNY do dofinansowania unijnego. Jeśli nówka kosztuje 8 mln a supermodernizacja składu stopiątek 3 mln to różnica wqnosi 5 mln na pociągu. Czyli dużo. Ale przy dotacji powiedzmy 66 proc. (1/3 ceny) to NASZ WYDATEK wynosi 2,64 mln w przypadku nówki i 1 mln przy modernizacji. przy tej różnicy: nie mam wątpliwości: kupić nowych ile się da i żeby starczyło na modernizację tych 18 wagonów 105Na, ale w ograniczonej formie (piasecznice, estetyzacja wnętrza, informacja pasażewrska ale bez nowego czoła czy łączenia wagonów niskopodłogowym członem)
m dofinansowanie wyniesie powiedzmy 66 proc (2/3), to my mamy zapłacić 1/3 ceny. W przypadku n